Piotr Krzyżewski i
Halina Biziuk to dwoje seniorów, którzy zdecydowali się wziąć
udział w projekcie „Nowe Technologie w Bezpiecznej Służbie
Jesieni Życia”. Cykl szkoleń realizuje Stowarzyszenie Nasza
Szczycieńska Ziemia. - Czasami telewizor i kanapa to za mało –
śmieje się pan Piotr. - Seniorzy są aktywni i szukają takich
wyzwań. Rewelacyjny projekt.
Na zajęciach nasi kursanci dowiedzą się między innymi do czego, poza dzwonieniem, służy smartfon, jak wykorzystywać tablet, komputer do bezpiecznych zakupów, opieki nad osobą starszą, rejestracji do lekarza, teleporad, jak za pomocą tych urządzeń uzyskać receptę, czy podpisać, przedłużyć jakąś umowę lub załatwić sprawę w urzędzie - zachęca Paweł Krassowski pomysłodawca projektu. Duży nacisk kładziemy na bezpieczeństwo. Zajęcia prowadzą specjaliści prawnicy, psychologowie, inspektorzy ochrony danych osobowych, czy rzecznik praw konsumenckich. Nasi seniorzy otrzymają kawał pożytecznej wiedzy. Co ważne tej praktycznej, a nie teoretycznej.
Na udział w projekcie
zdecydowali się Piotr Krzyżewski ze Szczytna oraz Halina Biziuk. To
im oddajemy głos.
Piotr Krzyżewski

Ma 63 lata. Urodził się w Wielbarku, ale od 1981 roku związany jest ze Szczytnem. - Mam wykształcenie średnie, kończyłem w Szczytnie technikum mechaniczne w 1978 roku – wspomina pan Piotr. - Pierwsza praca była w Unitra Cemi. Byłem technologiem normowania, czyli opisywałem jakąś technologię i szacowałem czas wykonania operacji. Gdy zlikwidowali Unitrę w 1991 roku pracowałem w Przetwórni Wód Gazowanych w Wawrochach. Od 1994 roku związany byłem z FS Favorit Furniture. Po jej likwidacji w 2014 roku trafiłem do FM Bravo. Stamtąd w wieku 60 lat i po 40 latach pracy zawodowej przeszedłem na emeryturę. Coś z tym czasem trzeba było zrobić, dlatego między innymi założyliśmy zespół ludowy Nadzieja. Koronawirus jednak wszystkie koncerty zatrzymał, dlatego kurs zorganizowany przez pana Pawła spadł nam z nieba. Byłem w międzyczasie w jednym, czy drugi klubie seniora, ale jakoś nie mogłem znaleźć swojego miejsca. Być może to kwestia różnicy pokoleniowej. Ale nie interesuje mnie siedzenie przy stole i plotkowanie. Chce działać, coś robić. Szkolenie z nowych technologi to fajne wyzwanie, które może przynieść wiele dobrych rzeczy. Na razie odbyło się kilka godzin zajęć, ale jest tam konkretna wiedza. Czasem trudna dla nas, seniorów, może nie każdy to złapie, ale jeśli 80 procent, to już będzie dobrze. Polecam.
Halina Biziuk

Ma 62 lata. Jest mieszkanką Szczytna. Zawodowo zajmowała się finansami. - Bardzo ciekawe szkolenie – mówi. - Nowe technologie są naprawdę bardzo trudne dla seniorów. Trudne, bo niełatwo jest je zrozumieć. Jak to działa? Gdy czegoś potrzebuję o pomoc proszę wnuka. Ale jemu brakuje cierpliwości. Często mówi: „Babciu, przecież już ci to pokazywałem, powinnaś to wiedzieć”. Na szkoleniach mamy bardzo miłych prowadzących, którzy dziesiątki razy powtarzają nam, jak coś zrobić, aby nie stać się ofiarą oszustów. Dla mnie to kolejne wyzwanie. Zdaję sobie sprawę, że dzisiejszy świat nie istnieje bez tych technologii, dlatego zdecydowałam się ich nauczyć. Warto, każdemu polecam. I naprawdę nie ma czego się bać, trzeba trafić jedynie na dobrych prowadzących, którzy uczciwie i cierpliwie wprowadzą nas w ten wszędobylski cyfrowy świat.

