Jestem nauczycielką przedszkola na emeryturze. W zawodzie przepracowałam 36 lat. Dziećmi zajmowałam się głównie w Przedszkolu w Pasymiu. Miałam też roczny incydent pracy w Szkole Podstawowej w Gawrzyjałce. Uczyłam tam między innymi języka rosyjskiego oraz miałam lekcje łączone w klasach 3-4, gdzie uczyłam właściwie wszystkiego od języka polskiego, przez biologię po matematykę.

Pracę wspominam bardzo dobrze. Najpiękniejsze dla mnie jest to, że wśród moich wychowanków znajdują się i ksiądz, lekarze, nauczyciele… Zdarza się, że czasami ktoś, z byłych moich wychowanków, zagadnie mnie na ulicy, przypomni, że go uczyłam, to naprawdę miłe. Bywają tez dłuższe rozmowy, które zamieniają się wspomnienia z tamtych lat.

Przejście na emeryturę nie było dla mnie trudne, bo miałam co robić. Pomagałam opiekować się moją mamą. Potem przeszłam dwie operacje, dbałam o zdrowie. Musiałam skorzystać z rehabilitacji w Ponadlokalnym Centrum Rehabilitacji Promyk w Szczytnie, i to właśnie tam zauważyłam ogłoszenie o spotkaniach seniorów. To było moje pierwsze wejście w świat seniorów. Był to rok 2013. I od tamtej pory uczestniczę w zajęciach różnych stowarzyszeń seniorskich.

O projekcie Aktywne Szczytno – Od przedszkola do seniora dowiedziałam się z internetu. I nie żałuję, że wzięłam udział w tych zajęciach. Zapisałam się niemal na wszystko, co było możliwe oprócz zajęć z ochrony danych osobowych ze względu na późną godzinę tych zajęć.

Bardzo podobają mi się zajęcia z dziennikarstwa i fotograficzne. Zawsze pasjonowałam się kamerą, apartem fotograficznym. Zdobyłam i pogłębiłam swoją wiedzę w tej dziedzinie. Świetne są też zajęcia z nowych technologii. Nauczyłam się obsługi komputera. Bezpiecznego korzystania z internetu oraz smartfona.

Zajęcia obywają się wspólnie z dziećmi i młodzieżą – to niesamowite połączenie. Dzięki temu uczę się zrozumieć ich potrzeby oraz sposobu komunikowania się z nimi.

Z całego serca polecam te zajęcia wszystkim seniorom.

 

Autor: Danuta Bednarczyk ,